Występ...
Komentarze: 9
W srode mielismy ten wystep z okazjii 11 listopada no i ja tez bylam, bo jestem z kolka muzycznego i spiewalam. Jednak niektorzy ludzie to prawdziwe chamy. Nie dosyc, ze podczas spiewania hymnu nie raczyli wstac, to jeszcze na koniec nas wygwizdali. WY-GWIZ-DA-LI. Dokladnie. To nie nasza wina. Naprawde sie staralismy. Wstawalismy o 6:00 rano i zapieprzalismy do szkoly na proby. Potem spiewalismy po 2-3 godziny i tak bylo kilka razy. Dopasowalismy do tego organy i gitary, a oni nam takie cos zrobili.
W ogole ostatnio same chamstwo widze. Jeden drugiego obgada, a potem sie do niego podlizuje... Nie wiem dlaczego, ale cos tak ostatnio caly czas na ludzi narzekam. Najlepiej sie czuje, jak siedze sama w domu, nie widze nikogo i slucham muzyki. Tyle mi wystarcza. Ja, muzyka i nikogo wiecej.
Pan Cebula dzis powiedzial, ze czuje sie w naszej klasie jak w jakims poprawczaku. No niezle. To my juz jestesmy jak nieletni przestepcy. Czy on troche nie przesadza??? Zachowuje sie jakby mial wscieklizne. Jezcze troche i nie bedziemy sie czuc bezpiecznie na lekcji matematyki. Zieba mi kazala narysowac karykature babki od wf-u i napisac jej ulubione powiedzonko. Kurcze nie wiem co to moze byc... Podobno ona ma obsesje na punkcie uzywek i caly czas robi lekcje o tematyce antyalkoholowej i takich sprawach. Cos wymyslimy, tylko zmusze Agate, zeby mi pomogla.
Dzieckiem jest sie cale zycie, z tego sie nie wyrasta...
Dodaj komentarz